Wtorkowe seanse filmowe w szkolnej auli

W lutym 2014 roku odbyły się w auli ZSP następujące projekcje:

#gallery-1 { margin: auto; } #gallery-1 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 33%; } #gallery-1 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-1 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */

W styczniu br. mogliśmy także zobaczyć biograficzny film pt.: „Aleksander Calder”.




AIESEC w ZSP

AIESEC w ZSPW dniach 17-23.02.2014 r. uczniowie naszej szkoły kontynuując ubiegłoroczne przedsięwzięcie współpracy ze studencką organizacją Aiesec, uczestniczyli w warsztatach kulturowych.  Prowadzący zajęcia, wolontariusze z Rumunii i Tunezji to młodzi, ambitni, ciekawi świata ludzie, którzy z wielką pasją opowiadali o swoim kraju, w którym żyją, uczą się i pracują. Atrakcyjne prezentacje, edukacyjne gry i zabawy, dyskusje prowadzone w języku angielskim i francuskim, dały naszym uczniom możliwość doskonalenia umiejętności, a przede wszystkim zmotywowały do pokonywania barier językowych. Były też okazją do rozwijania wrażliwości kulturowej, tolerancji wobec innych cywilizacji i religii oraz kształtowania społecznej odpowiedzialności. Opisane poniżej wrażenia uczestników warsztatów, satysfakcja nauczycieli języków obcych oraz życzliwość stowarzyszenia ‘’Lubelski Plastyk”/wsparcie finansowe/ potwierdzają przedmiotowość kontynuowania tej konstruktywnej współpracy.

Alina Tkaczyk

*****

Rumunia po angielsku

Warsztaty językowe z języka angielskiego, w których dwukrotnie mieliśmy okazję brać udział, były dla nas prawdziwym sprawdzianem umiejętności. Mimo początkowych obaw i nieśmiałości, łatwo nawiązaliśmy kontakt z Oaną i bardzo ją polubiliśmy, ponieważ okazała się przesympatyczną i wesołą osobą. Nasze spotkanie rozpoczęły gry integracyjne, które przełamały pierwsze lody i pomogły nam lepiej się poznać. Później dowiedzieliśmy się trochę o historii, zabytkach, niezwykłych miejscach i tradycyjnych potrawach oraz poznaliśmy kilka ciekawostek związanych z Rumunią – krajem ojczystym Oany ( zasmucił nas jedynie fakt, że Dracula nie istnieje!). Nasza lekcja zakończyła się wspólnym „fałszowaniem” międzynarodowych przebojów muzycznych, co sprawiło znaczną poprawę naszego humoru, a uśmiech nie znikał nam z twarzy do końca dnia. Taka forma nauki bardzo nam się podobała. Warsztaty udowodniły nam jak przydatne w naszym życiu mogą okazać się umiejętności językowe. Z niecierpliwością czekamy na kolejny taki projekt w naszej szkole.

Magda Zając kl. IVb OSSP

*****

Tunezja w pigułce

W lutym nasza szkoła gościła dwoje studentów – Houmema z Tunezji i Oanę z Rumunii. Niezwykle sympatyczni i otwarci, prowadzili zajęcia z języka francuskiego i angielskiego w roli native speakerów. Spotkanie z Houmem było interesującą podróżą do jego ojczyzny, leżącej w północnej Afryce. Opowiadał nam o kulturze i tradycjach swojego kraju w ciekawy i przystępny sposób. Choć na początku były pewne bariery związane z wzajemnym zrozumieniem, to jednak wspólnymi siłami uczniów i nauczycieli, można było je przełamać, a „żywy” francuski nie okazał się wcale taki straszny. Szczególnie, kiedy chwile „bezsilności” językowej przeradzały się w głośny, szczery śmiech. Dzięki atrakcyjnej prezentacji multimedialnej i wielu ciekawostkom dotyczącym między innymi kuchni, obyczajów i sztuki Tunezji, każdy dowiedział się czegoś nowego, ucząc się przy tym języka. Rozmawialiśmy o swoich zainteresowaniach, sposobie ubierania, spędzania wolnego czasu czy sporcie; mieliśmy też okazję podziwiać prawdziwe tunezyjskie wesele (zadziwiająco podobne do polskiego). Wędrowaliśmy od ośnieżonych szczytów gór przez gorące plaże i nadmorskie kurorty, do wspaniałych, tętniących życiem orientu miast. Nasz nowy znajomy starał się podzielić z nami wiedzą i jednocześnie zainteresować, co mu się zresztą udało. Miłym akcentem było nauczenie nas kilku arabskich zwrotów i słów, które podkreśliły wielokulturowość spotkania. Myślę, że tych kilka spotkań wzbogaciło wszystkich o nowe wiadomości i wyrażenia, a nawet nieco zmieniło sposób myślenia. Pod koniec obowiązkowa była wspólna fotka. Uśmiechnięte twarze są najlepszym dowodem na to, że warsztaty językowe należy uznać za udane.

Kuba Zięcik, kl. IA LP




Ramota nr 7 (32) 2013

Gazeta Zespołu Szkół Plastycznych im. C. K. Norwida w Lublinie

 

 




Bal karnawałowy w ZSP

Samorząd Uczniowski ZSP Samorząd Uczniowski ZSP
Bal karnawałowy w ZSP13 lutego 2014 roku w naszej szkole miał miejsce Bal Karnawałowy.

Korytarze opustoszały od uczniów i nauczycieli, zaś zaludniły się przeróżnymi postaciami i stworami – takimi jak bohaterowie bajek, filmów i komiksów, rośliny, zwierzęta, ludzie z dawnych epok itp. Podczas zabawy, jak każe szkolna tradycja, odbył się konkurs kostiumowy – na najlepsze przebranie klasowe i indywidualne.

W kategorii „Najlepiej przebrana klasa” wystartowało aż 6 klas – ta liczba bardzo nas cieszy! Wszystkie przedstawienia były pomysłowe i oryginalne, nieraz też wywoływały wśród publiczności głośny śmiech bądź wielkie wzruszenie. Szczególne pochwały kierujemy do tegorocznych klas pierwszych, ponieważ obie zdecydowały się wystąpić w konkursie. Natomiast w kategorii „Przebranie indywidualne” udział wzięło tylko 19 osób, jednak ich stroje prezentowały równie wysoki poziom pod względem pomysłowości i wykonania.

2Jury w składzie: Pan Dyrektor Krzysztof Dąbek, Przewodnicząca Rady Rodziców Pani Roma Kondratowicz, Pani Alicja Kuśmierczyk, Pani Anna Łoś oraz uczennica klasy maturalnej Paulina Rydel miało niełatwe zadanie, lecz po długich naradach wytypowało następujących laureatów:

W kategorii „Najlepiej przebrana klasa”:

  • I MIEJSCE zajęła klasa IIIA wystąpieniem pt. „Na straganie”;
  • II MIEJSCE ex aequo zajęły klasy: Vb wystąpieniem pt. „Mimowie” oraz IA wystąpieniem pt. „Klasa szatana”;

W kategorii „Przebranie indywidualne”:

  • I MIEJSCE zajęły następujące osoby: Marcelina Borowiec „Motyl” kl. IIb; Klaudia Kozińska, Dominika Kowalczyk i Agata Konarska „Warzywne trio” kl. IIIA; Andrzej Mamiński „Szalony Kapelusznik” kl. VIb;
  • II MIEJSCE zajęła Ewelina Rymarz „Baletnica” kl. Ib.

3Cieszymy się z tak dużej frekwencji w przedstawieniach klasowych, mamy również nadzieję na wzrost liczby zgłoszeń indywidualnych w przyszłym roku!

Podczas imprezy odbył się także konkurs dla nauczycieli na najlepszy strój. W roli jury wystąpili tym razem członkowie Samorządu Uczniowskiego. Symboliczne, słodkie nagrody trafiły do:
– Pani Anny Kawalec – za zajęcie I MIEJSCA
– Pana Tomasza Krasowskiego – za zajęcie II MIEJSCA
– Pani Anny Łoś – za zajęcie III MIEJSCA

Bal Karnawałowy w ZSP 13.02.2014Po zakończeniu konkursów rozpoczęła się zabawa taneczna przy muzyce przygotowywanej przez (uwaga!) nowego DJ-a – Stasia Falentę z klasy IIb. Trzeba przyznać, iż spisał się on znakomicie, liczymy też, że nie było to jego ostatnie wystąpienie w tej roli! Wszystkie zebrane tego wieczoru postacie bawiły się świetnie aż do samego końca imprezy – sądzę, więc, że bal ten należy zaliczyć do wyjątkowo udanych. Wszystkim obecnym dziękujemy za udział w zabawie i serdecznie zapraszamy Was na nią za rok!

Oliwia Dryło, kl. 3b OSSP

#gallery-2 { margin: auto; } #gallery-2 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 25%; } #gallery-2 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-2 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */

flickr także galeria zdjęć na Flickr.com

fot. Alicja Kuśmierczyk-Mankiewicz

Bal maskowy – 13 luty 2014 rok

Materiał video: Paweł Ciszewski, Paulina Pasztaleniec
Zdjęcia: Karolina Niedźwiadek, Paulina Pasztaleniec, Agnieszka Jachowicz, Magdalena Kleszcz
Montaż: Krzysztof Wereński




„Dusza w tuszy?” – wystawa malarstwa Marty Szypulskiej

Wystawa  Marty SzypulskiejWernisaż wstawy malarstwa Marty Szypulskiej (uczennica klasy 4A LP) pt.: „Dusza w tuszy?” 17 lutego 2014 r. o godz. 11.30 w holu głównym ZSP w Lublinie. 

W filozofii idealistycznej i wielu religiach, ciało jest określane jako drugi, obok duszy element tworzący człowieka. Jest to jeden z głównych wyznaczników, odróżniających człowieka od zwierząt. Mając do czynienia ze świniami i przyglądając się ich sposobom funkcjonowania, stwierdzam, że zwierzęta te posiadają świadomość. Ale czy posiadają duszę? Nie jestem w stanie tego określić. Nie wykluczam możliwości, że tylko ciało ludzkie zawiera tą, duchową, ulotną cząstkę. Jednak na moich obrazach, świnie nie są zwykłymi zwierzętami. W moim wyobrażeniu są to piękne obszerne kobiety oraz mężczyźni o godnej prezentowania budowie ciała. Patrząc na świnie w chlewie, pędzlem obdarzyłam modeli pierwiastkiem człowieczeństwa. Niejednokrotnie przyłapałam je na sytuacjach typowo ludzkich. Mając na co dzień styczność z tymi zwierzętami zauważyłam, że mają upodobania podobne do naszych. Wiem, że lubią masaże, muzykę oraz zimne prysznice. Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego jak bardzo są one bystre, ciekawskie i opiekuńcze, a ponadto, że przewyższają inteligencją naszych stereotypowych zwierzęcych przyjaciół czyli psy.

Co mówią eksperci?

Profesor Stanley Curtis odkrył, że świnie potrafią zaobserwować więcej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Mają bardzo dobrą pamięć, są skłonne do wyobraźni abstrakcyjnej, a ponadto świetnie operują joystickiem do gier video.

Świnie uczą się od siebie nawzajem oraz potrafią wyciągać wnioski z popełnionych błędów. Nieustannie komunikują się między sobą. Profesor Donald Broom również potwierdza, że świnie mają bardzo rozwinięte zdolności kognitywne (zdolność wykorzystania własnej wiedzy w sytuacjach nieprzewidywanych i niepewnych). Uważa on, że są w tym lepsze niż psy i z pewnością bardziej niż 3-letnie dzieci.

Matka podczas karmienia „śpiewa” swoim prosiątkom, te zaś reagują na jej głos i przybiegają do niej gdy je zawoła. Świnie absolutnie nie „pocą się jak świnie”, są bardzo czystymi zwierzętami (co widać na prezentowanych obrazach). Dla ochłody kąpią się w zimnej wodzie lub błocie. Posiadają swoje zasady, których się trzymają. Nie mają w zwyczaju załatwiać się w pobliżu miejsca gdzie zazwyczaj jedzą lub śpią.

Świnie w moim malarskim cyklu postawiłam na piedestale z wielu powodów. Fascynuje mnie nie tylko ich inteligencja, plastyczne ciało, piękno formy, koloryt i faktura materii, ale także fakt, że są do nas bardziej podobne niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.

Życzę przyjemnego odbioru
Marta Szypulska

#gallery-3 { margin: auto; } #gallery-3 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 25%; } #gallery-3 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-3 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */




Wystawa malarstwa Grzegorza Tomczyka

Grzegorz TomczykWernisaż wystawy malarstwa Grzegorza Tomczyka w dniu 14 lutego 2014 r. w galerii szkolnej ZSP. Wystawę można oglądać do 7 marca, od poniedziałku do piątku, w godz. 12.00-17.00.

Artysta malarz. Urodzony w 1976 r. w Olsztynie, od dzieciństwa mieszka w Lublinie. W 1996 r. ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Lublinie.

Studiował na Wydziale Artystycznym UMCS, a następnie w 1999 r. na Wydziale Grafiki i Malarstwa ASP im. W. Strzemińskiego w Łodzi, gdzie w 2002 r. uzyskał dyplom z malarstwa pod kierunkiem prof. Mikołaja Dawidziuka uzupełniony aneksem z sitodruku w pracowni prof. Andrzeja Smoczyńskiego. Obecnie uczy rysunku i malarstwa w ZSP im. C.K. Norwida w Lublinie.

Już w pracy dyplomowej zaczął poszukiwać formuły obrazu malarskiego, poprzez destrukcję prowadzącą do zaprzeczenia kompozycji. Pisał: „Śledząc, w jaki sposób sztuka zmieniała się z czasem, można wręcz dojść do wniosku, że wszelka ludzka działalność na tym specyficznym polu do XX wieku polegała na «konstruowaniu» i ulepszaniu zasad, jakiekolwiek te zasady by nie były. Dopiero w ostatnim stuleciu człowiek zrozumiał, że może istnieć sztuka bez zasad, sztuka będąca ideą, malarstwo bez konstrukcji, jak i malarstwo bez farb, nieograniczone formatem czy jakąkolwiek regułą.” Artysta stworzył cykl dzieł, w których całkowicie zniszczona powierzchnia konkretnego płótna została ponownie naklejona, tworząc nowy obraz. Każda destrukcja, katastrofa jest wyłonieniem czegoś nowego, koniec staje się początkiem. Późniejsze działania zmierzały do podobnych rozwiązań. Powierzchnie płótna były opalane, rozpruwane, złuszczane. Ze szczątków rodziły się nowe obrazy, jednak zawsze poddane konstrukcji o estetyzującej formule. Można wyróżnić w tych abstrakcjach linie styku poszczególnych elementów, plany barwne i klarowne podziały. Artysta pisał: „W XX wieku człowiek nauczył się łamać reguły, niszczyć porządek w sztuce przez stulecia uznawany za słuszny. Zdał sobie sprawę, że destrukcja jest na równi z konstrukcją sposobem na poszukiwanie prawdy, jest wpisana w naszą naturę, która cały czas nieustannie balansuje na krawędzi, pomiędzy przeciwieństwami, pomiędzy dobrem a złem, niebem a piekłem, chaosem i kosmosem. W jakże charakterystyczny sposób sformułował tę myśl Jose Ortega y Gasset: „być «człowiekiem» to znaczy znajdować się stale na krawędzi nie bycia nim, znaczy być żywym problemem, ostateczną i pełną przypadków przygodą, być ze swej istoty dramatem.” Kolejne obrazy powstawały poprzez chlapanie farbą na płótna, przy pełnej kontroli procesu powstającej tą metodą kompozycji. W tej serii powstały obrazy o kolorach przypisywanych ruchom anarchistycznym. Anarchia, chaos i destrukcja to pojęcia wokół, których krąży twórczość artysty paradoksalnie nie mogącego się jednak wciąż uwolnić od malarskiej tradycji i myślenia o konstrukcji, ponieważ chcąc uciec przed nią, stale pozostaje w obrębie estetyzowanych obrazów.

Fotoreportaż z wernisażu wystawy malarstwa Grzegorza Tomczyka w dniu 14 lutego 2014 r.

#gallery-4 { margin: auto; } #gallery-4 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 25%; } #gallery-4 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-4 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */

flickr także galeria zdjęć na Flickr.com